Z nieukrywaną dumą przedstawiam Wam... albo nie, najpierw opowiem historię. Zaczęło się na Mazurach, jak z Wojtkiem nam odwalało (tylko troszeczkę) i zaczęliśmy kręcić filmiki. Parę z nich nie zostało opublikowanych w necie (a było to te najlepsze :P), ale nie o to chodzi. Stwierdziłem wtedy, że kręcenie takich filmików to świetna zabawa i trzeba zacząć kręcić filmiki o gotowaniu. I jak już się zastanawiałem jak się do tego zabrać, lemonade w komentarzu napisała, że ktoś takie już robi.
W związku z czym napisałem parę maili i się stało.
Z nieskrywaną dumą przedstawiam "Gotowanie na kolanie", odcinek 4.
P.S.
Mnie tam nie ma :P
Dawajcie znać w komentarzach co o tym sądzicie :)