Składniki:
- bób
- masło
- bułka tarta
- czosnek
- sól i pieprz
Bób na początek płuczemy. Bieżąca woda i te sprawy. Wrzucamy do garnka i gotujemy. Wielkiej filozofii w tym nie ma. Młody bób gotuję się dość szybko (jakieś 15 minut), dlatego trzeba uważać, żeby go nie rozgotować. Znalazłem także informację, że trzeba dodać trochę cukru na samym początku, a po jakiś 5 minutach, dodać soli. Kiedy bób jest gotowy? Jak będzie miękki :) Trzeba go co jakiś czas próbować.
Jak bób się gotuję, rozpuszczamy na patelni masło. Jakieś 3 łyżki, ale dużo zależy tu od tego ile chcecie takiego bobu zjeść. Powiedzmy, że 3 łyżki to w sam raz na porcję dla 1-2 osób. Jak masło się rozpuści, dorzucamy do tego bułki tartej, szczyptę pieprzu oraz czosnek granulowany. Czosnku (takiego świeżego) można także dodać do samego bobu. Chwilę to wszystko razem podsmażamy (nie za długo, żeby się bułka nie spaliła).
A na sam koniec, odlewamy wodę z bobu (najlepiej przy użyciu pokrywki), kładziemy go na talerz i polewamy zasmażką (tym czymś, z patelni). Smacznego :)
I jeszcze jedna sprawa. Ostatnio oglądałem ten sklep:
i znalazłem produkt na stronie głównej, który powalił mnie na kolana - pierścienie na penisa świecące w ciemności! Nie wiem dlaczego, ale skojarzyło mi się to z obsługą na lotnisku co ma takie świecące pałeczki :D
Zbrudzone naczynia i nie tylko:
- garnek
- widelec
- patelnia
- talerz