- makaron ugotowany al dente (z 1 kopiastej szklanki surowego)
- 100g łososia wędzonego sałatkowego (już pokrojonego w małe kawałki - jest tańszy i oszczędza pracy)
- mleko zagęszczone (200ml, 7.5% tłuszczu)
- mała cebula
- masło (wielkości połowy pudełka od zapałek)
- kopiasta łyżka groszku zielonego
Przepis na szybkie i smaczne jedzenie. Przy dobrej organizacji całość powstaje w około 15 minut.
Jeśli łosoś nie jest w kawałkach, należy go pokroić w paski szerokości około 2 cm (drobniej nie trzeba - i tak podczas gotowania się rozpadnie). Cebulę (wielkości orzecha włoskiego) drobno kroimy. W garnku topimy masło, szklimy na tym posiekaną cebulę. Dorzucamy łososia i obsmażamy około 1-2 minuty. Potem wlewamy mleko i dodajemy groszek (mrożony albo świeży - groszek z puszki dodajemy na samym końcu). Całość doprowadzamy do wrzenia i gotujemy z 5 minut cały czas mieszając, żeby nie zrobił się kożuch na wierzchu. Jeździmy też dokładnie łyżką po dnie garnka, żeby nie przywarło i się nie spaliło (najlepiej robić to drewnianą łyżką). Nie piszę, że trzeba solić i pieprzyć, bo wędzony łosoś jest dostatecznie słony i aromatyczny, żeby to jeszcze ekstra doprawiać.
Po zdjęciu sosu z ognia wrzucamy do niego świeżo ugotowany makaron, mieszamy i od razu podajemy (inaczej makaron się rozklei). Powyższa ilość składników starczy na 2-3 porcje.
Zamiast mleka można użyć wyrobu śmietanopodobnego, czyli większości śmietan oferowanych w tej chwili na rynku (musi mieć w składzie jakiś zagęstnik - najczęściej mączka chleba świętojańskiego i mleko w proszku).
Zbrudzone naczynia i nie tylko:
- deska
- nóż
- garnek
- łyżka (najlepiej drewniana)