Składniki:
- pół kg słoniny
- pół kg boczku (najlepiej wędzonego)
- 3 jabłka, w miarę duże
- 25 dkg pieczarek
- pieprz, sól, majeranek
Przyznaję się bez bicia, że jeszcze nie miałem okazji samemu robić tego cacka, ale jadłem je i wiem, że jest pyszne. I kolejne danie, które wydaje mi się typowo męskim daniem. Podobnie jak wybór elektroniki użytkowej.
Kroimy wszystko w kosteczkę. Im drobniejsza tym fajniejsza bo później będzie się fajnie na chlebie rozsmarowywać. Smażymy w takiej kolejności słonina, boczek, jabłka, pieczarki, po kolei dodając jednego do drugiego. Teoretycznie powinno się chyba na patelni smażyć ale pewnie będzie ona za mała, więc można robić to w garnku. Doprawiamy wszystko solą, pieprzem i majerankiem (jakieś 3 łyżki majeranku).
Zostawiamy w tym czym robiliśmy do wystygnięcia (pod warunkiem, że planujemy zjeść wszystko na raz), lub rozlewamy do słoików i czekamy aż wystygną. Słoikach warto co jakiś czas postawić do góry nogami żeby skwarki się ładnie rozłożyły.
Rozsmarowywać na chlebku i podawać z piwkiem. Moja kuzynka robi ten smalec specjalnie na imprezy. Tani, smaczny i każdy mówi, ze nigdy nie był na imprezie gdzie smalec podają :P Tylko, że trzeba dawać go na kromkę całkiem sporo, żeby nikt nie zniszczył sobie szkieł kontaktowych szukając smalcu!
Zbrudzone naczynia i nie tylko:
- patelnia (lub garnek)
- deska do krojenia i nóż