Składniki:
- ziemniaki, dwa średniej wielkości
- szklanka mąki
- olej
- jajko
- proszek do pieczenia
- sól i pieprz
Nie wiem czy jestem aż tak głodny, czy to rzeczywiście jest takie dobre.
Ziemniaki obieramy, myjemy i kroimy w części (jakiekolwiek, coś jak kostko-plasterki). Wrzucamy na patelnie, na której wcześniej jest rozgrzany olej (gorący jak kobiety na mój widok :P). Podsmażamy mieszając od czasu do czasu.
W trakcie jak to podsmażamy mieszamy w misce (lub kubku) ciasto. Mówiąc po ludzku: wbijamy jajko, wsypujemy mąkę, proszek do pieczenia (jakąś połówkę... łyżeczki) i wodę (tyle żeby ciasto musi być gęstości gęstej śmietany). Zamiast proszku do pieczenia i wody można dodać wody gazowanej. Efekt będzie bardzo podobny. Do i oczywiście dosypujemy jeszcze sól i pieprz (ewentualnie inne przyprawy).
Jak to wymieszamy to ziemniaki powinny być już w miarę miękkie i przyrumienione. Zalewamy je ciastem. Podsmażamy na złocisty kolor z dwóch stron. I to w sumie wszystko.
Jest dosyć podobne to innego omletu, ale trochę tańsze.
Dzisiaj polecam MyBlogLog czy jakoś tak. Fajny serwis. Rejestrujesz się, dodajesz swoje zdjęcie i w sumie koniec. Z prawej strony u mnie widać taką tabelkę "Ostatni kucharze", pokazują się tam osoby zarejestrowane w serwisie, które ostatnio mnie odwiedziły. Fajna sprawa, bo oglądając strony tych osoby można trafić na bardzo ciekawe rzeczy.
Zbrudzone naczynia i nie tylko:
- miska lub kubek
- widelec
- patelnia
- talerz