Kliknij w kubek
i dowiedz się, jak go wygrać!

comments post
Studenckie gotowanie. Proste, smaczne przepisy! Niekoniecznie z ryżem. Kuchnia studencka w najlepszym wykonaniu.

Carbonara .... troche po mojemu....

Autor: shela poniedziałek, 9 marca 2009, 21:43 komentarze: (8)
Skoro już się zasłodziliśmy, czas zjeść coś bardziej treściwego. Przepis jest prosty. Jest tylko jedno miejsce gdzie możemy zaliczyć poważną wpadkę (no dobra ... dwa miejsca).
Kierujemy się w stronę kuchni.

Składniki:

  • Makaron (spagetti...500g będzie optymalne)

  • 3 żółtka

  • olej/oliwa

  • śmietanka (375ml)

  • cebula

  • 3-4 ząbki czosnku

  • boczek (15dkg będzie w sam raz)

  • sól

  • pieprz

  • rozmaryn

  • żółty ser



Bierzemy duży garnek i nalewamy do niego wody. Wodę solimy i stawiamy na kuchni. Tu będziemy gotować makaron.
W międzyczasie kroimy boczek w bardzo drobną kostkę. Podobnie robimy z cebulą i czosnkiem. Na patelnie wlewamy trochę oleju/oliwy i wrzucamy do tego boczek oraz cebulę. W międzyczasie oddzielamy żółtka od białka i odstawiamy na bok (za chwilę się przydadzą).

Otwieramy śmietankę i połowę wlewamy do jakiegoś naczynia. Dodajemy do tego żółtka i dokładnie mieszamy. Sypiemy odrobinę pieprzu i soli oraz dodajemy rozmaryn. Odstawiamy na bok.
Najlepiej, żeby rozmaryn był roztarty w moździerzu. Radzę uważać z tą przyprawą, gdyż ma on dość intensywny smak, zapach i aromat. Bardzo łatwo jest sypnąć go zbyt dużo (tu możemy zaliczyć pierwszą wpadkę...możemy uzyskać makaron o smaku rozmarynu zamiast planowanej carbonary).

Gdy cebula z boczkiem już się podsmażą dodajemy posiekany czosnek i smażymy całość jeszcze z minutkę. Zalewamy wszystko niewykorzystaną połówką śmietanki i skręcamy gaz na bardzo mały ogień.

Nadszedł czas na dodanie tego co powstało z połączenia żółtek, pieprzu, soli, rozmarynu i połowy śmietanki. Wlewamy to na patelnię i staramy się cały czas mieszać(najlepiej trzepaczką).

W tym miejscu możemy zaliczyć drugą i najpoważniejszą wpadkę. Jeśli przestaniemy mieszać (w późniejszej fazie, gdzie wszystko już będzie dobrze ciepłe) lub gaz będzie za duży zrobi się nam jajecznica. Nie należy pod żadnym pozorem doprowadzić do zagotowania się sosu. Gdy ten będzie miał już konsystencję sosu (takie dosyć gęste, ale jeszcze nie jajecznica :P)możemy zdjąć go z ognia i połączyć z makaronem.

Jeśli w sosie zaczną się robić grudki oznacza to, że przesadziliśmy. Ale to nic. Smaku wiele nie straci, ale za to będzie gorzej wyglądało.


Całość po dokładnym wymieszaniu nakładamy na talerze i posypujemy startym, żółtym serem. Ważną rzeczą w całym naszym przedsięwzięciu jest wycelowanie z czasem tak, aby sos i makaron były gotowe jednocześnie. W przeciwnym wypadku możemy odpuścić sobie ser. I tak się nie rozpuści ;)
Jak się dobrze sprężymy to z przygotowaniem zmieścimy się w czasie 20-25 minut, a podana ilość składników wystarczy bez problemu na 2-3 osoby.


Do przepisu równie dobrze nadaje się każdy inny makaron (wstążki albo inne wynalazki też jak najbardziej się nadają). Jeśli nam zostanie coś po obiedzie to można schować to do lodówki i odgrzać następnego dnia z odrobiną mleka (patelnia, makaron, mleko). Mleko jest nam potrzebne, żeby makaron nie wysechł zbytnio podczas odsmażania.


Przepis nie jest jakimś wynalazkiem i zapewne jest dość dobrze znany, ale mam do niego sentyment ;) Pasuje na każda okazję.


Smacznego.


Zbrudzone naczynia i nie tylko:

  • miska

  • trzepaczka

  • patelnia

  • talerz(e)

  • garnek po makaronie

  • widelec(widelce)

  • opcjonalnie łyżki, jeśli ktoś lubi tak jeść spagetti

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Dodaj komentarz

Olga Cecylia pisze:

10 marca 2009 10:55:00 CET
Pamiętają panowie o tym, że garnek z wodą postawiony na ogniu trzeba PRZYKRYĆ? Oszczędzamy w ten sposób czas i energię.

misiuziu pisze:

10 marca 2009 11:14:00 CET
Ależ oczywista, że pamiętamy. Kwestia tylko tego czy znajdziemy czyste pokrywki :P

shela pisze:

10 marca 2009 11:44:00 CET
Ależ to chyba oczywista oczywistość (jak to mawiał nasz ex-premier).

;)

Unknown pisze:

12 marca 2009 18:27:00 CET
Macie nominacje Baru Mlecznego do Kreativ Blog Award! Pozdrawiamy!

Motylka pisze:

13 marca 2009 18:50:00 CET
Carbonara wyszła znakomicie, aczkolwiek radzę osobno zesmażyć boczek i osobno cebulkę, a dopiero później połączyć. Wtedy możemy cebulkę zrobić bardziej miękką (podlać wodą, a wtedy dłużej może się smażyć), a boczek bardziej chrupiący, wytopiony.

Wtedy jednakże musielibyśmy zbrudzić kolejną patelenkę :).

Pozdrawiam!

shela pisze:

13 marca 2009 21:57:00 CET
Cieszę się, że smakowało ;)

Ja z kolei wole cebulkę zrumienić na złoto, a nawet pozwolić jej się zacząć lekko karmelizować. Jakoś wtedy mi bardziej odpowiada ;)


Ale ile ludzi tyle gustów kulinarnych ;)


Przy okazji ... Jakoś na dniach będzie kila przepisów jak zrobić lasagne. Tylko muszę tu wszystko ułożyć sobie w spójną całość.

Kropla pisze:

29 marca 2010 17:31:00 CEST
Kilka uwag:)
Przy jakimkolwiek makaronie w wersji wloskiej bardzo pomaga podlanie goraca woda (moze byc z makaronu, jak sie przypadkiem ukradlo z domu rodzinnego chochle to jest idealna do wykonywania tej czynnosci) niedlugo przed dodaniem makaronu na patelnie. Uprzedzam, moze pryskac, ale pomaga w przesiaknieciu sie wszystkich smakow ktore mamy.

Kwestia zoltek - Wlosi maja rozne szkoly w zaleznosci od regionu, same bialka, same zoltka, badz tez cale jajka - co kto lubi. Polecam ponadto starty ser (jezeli takowy posiadamy, nie musi byc parmezan, wystarczy dowolny dostatecznie smierdzacy z marketu) dodany do jajka przed wrzuceniem go na patelnie. Na koniec jak juz mamy caly ten miks jajeczno-makaronny to rowniez warto podlac ta woda z makaronu i rpzez chwile potrzymac na gazie.

Bez smietany tez wychodzi, ja osobiscie nawet bardziej lubie taka wersje:)

Tak naprawde Carbonara sklada sie z:
*boczku (Wlosi maja jakas swoja wedline ktora wystepuje w wersji ortodoksyjnej, ale to nie na studencka kieszen)
*jajka
*pieprzu
*makaronu
*soli
*oliwy
Reszta to juz wariacje wlosko-polskawe, majac te 6 skladnikow zrobimy carbonare w wersji, ktora da sie nazwac wloska. To jest proste danie, wymyslone przez gornikow ktorzy akurat to mieli pod reka i chcieli to zrobic w jednym garze nad ogniskiem, wiec nie moze byc przekombinowane:)

synek pisze:

28 maja 2010 17:18:00 CEST
Wymieszać można to wszystko w garze (lub w misce, jak ktoś jest elegancki :P) bez konieczności podsmażania na patelni - i w ten sposób jedno miejsce na wpadkę mniej. Tylko wtedy dobrze jest wcześniej podgrzać śmietanę. No i pięć dużych jajek i szklanka śmietany na pół kilo makaronu to zdecydowanie za dużo - wychodzi zbyt mdłe. Za to 15dkg boczku to moim zdaniem zdecydowanie za mało, w mojej wersji było +/- 20dkg i nadal mało.
ananas (3) aromat do ciasta (2) bagietka (3) bakalie (1) banany (2) bazylia (1) biała fasola (2) białka (1) bita śmietana (1) boczek (11) boczniak (1) bób (1) brokuły (2) brzoskwinia (1) bulion (1) bułka (5) bułka tarta (13) buraki (1) cebula (46) chili (4) chińszczyzna (1) chleb (13) chleb razowy (1) chrzan (1) ciastko (1) ciasto francuskie (3) ciemna fasola (1) cola (2) cukier (31) cukier puder (5) cukier waniliowy (6) cukierki (1) curry (2) cynamon (5) cytryna (8) czekolada biała (1) czekolada gorzka (7) czekolada mleczna (3) czereśnie (1) czerwona fasola (2) czosnek (35) drożdże (10) dżem (1) fasolka szparagowa (3) gałka muszkatołowa (1) gotowanie na kolanie (4) goździki (2) granulat sojowy (1) groszek (7) gruszka (1) grzanki (1) grzyby (2) grzyby suszone (1) herbata (2) herbatniki (2) imbir (2) jabłko (9) jajko (62) jogurt (1) jogurt grecki (1) jogurt naturalny (2) kabanosy (1) kakao (6) kalafior (1) kapusta (3) kapusta kiszona (3) kapusta pekińska (4) karkówka (1) kasza manna (5) kaszanka (1) keczup (4) kiełbasa (16) kminek (2) kolendra (2) koncentrat pomidorowy (9) konserwa (1) koper (2) korpus z kurczaka (1) kostka rosołowa (24) kotlet schabowy (1) kotlety sojowe (2) krakersy (1) krewetki (1) kukurydza (7) kurki (1) kuskus (1) liście czarnej porzeczki (1) liść laurowy (1) lód (3) lubczyk (1) łopatka (1) łosoś wędzony (1) maggi (1) majeranek (2) majonez (8) mak (1) makaron (27) marchewka (12) margaryna (8) marihuana (1) marmolada (1) masło (36) mąka (44) mięso (2) mięso mielone (8) mięta (1) migdały (1) miód (3) mleczko kokosowe (1) mleko (20) mleko w proszku (1) mozzarella (1) mózg (1) nachos (1) nać pietruszki (1) naleśniki (3) ocet (1) ocet winny (1) ogórek (5) ogórek kiszony (4) olej (75) oliwa (7) oliwki (4) oregano (1) orzechy laskowe (1) orzeszki solone (1) otręby (2) owoce (1) paluszki rybne (1) papryka (16) parówka (5) patenty (9) pieczarki (12) pieprz (9) piersi kurczaka (19) pietruszka (6) piwo (4) płatki migdałowe (2) pomarańcza (3) pomidor (17) pomidory w puszce (1) pomidory w zalewie (2) por (3) predanie (8) proszek do pieczenia (16) przyprawa gyros (2) przyprawa meksykańska (1) rodzynki (2) rozmaryn (2) rum (1) ryba (1) ryż (16) sałata (2) schab (1) seler (1) ser (19) ser feta (4) ser pleśniowy (3) serek homogenizowany (1) serek topiony (1) serek wiejski (1) sezam (1) słodzik (1) słoiki (1) słonina (1) smalec (5) soczewica (1) sok (5) sok pomarańczowy (1) sok pomidorowy (1) sos boloński (1) sos czosnkowy (1) sos pomidorowy (2) sos sałatkowy (1) sos sojowy (1) sos vinaigrette (1) sos z torebki (1) sól (11) spirytus (2) surówka (2) suszone pomidory (1) syrop wiśniowy (1) szalotka (1) szałwia (1) szczypior (2) szpinak (4) szynka (4) śledź (1) śmietana (17) śmietanka (4) śmietanka 30% (3) tabasco (1) trat pomidorowy (2) truskawki (5) tuńczyk (3) twaróg (4) tymianek (2) tzatziki (1) vegetta (1) wafle (2) warzywa (4) warzywko (4) wino (6) wino białe (1) wiórki kokosowe (1) wiśnie (4) włoszczyzna (7) woda (13) wódka (5) zacierka (1) zasmażka (2) ziemniak (19) zioła prowansalskie (2) zioło (1) zrazy sojowe (1) zupa w proszku (1) zupka chińska (2) żeberka (1) żółtko (1)
A niby kto to ma być?