Tym razem przepis od mężczyzny!
Przepis na kurczaka po Podgórsku
A właściwie to filet. Cyce znaczy się. Okej, no to co należy zrobić? Po pierwsze należy zakupić pierś z kurczaka (pół podwójnej, jedną znaczy się). Najlepiej zaś kupić całego kurczaka - cenowo wyjdzie tyle samo, a zostanie jeszcze mięsa na 3 obiady i rosołek. Przyda nam się jeszcze: pół puszki pomidorów, masełko, czosnek, rodzynki, 2 banany, czekolada gorzka, ryż i przyprawy.
Jak nas stać na to wszystko to dalej jest już bardzo prosto. Kroimy cyca w kostkę, podsmażamy na masełku/oleju/czymś tłuszczowym i wyciśniętym/posiekanym w ultradrobną kostkę czosnku, solimy, sypiemy papryki słodkiej (na razie) i jakiegoś oregano. Jak się już to wszystko ładnie zarumieni dorzucamy pomidory i za minut parę przerzucamy z patelni do garnka i dolewamy odrobinę wrzątku i liścia laurowego żeby się to pospołu szczęśliwie dusiło. No chyba że mamy jakieś takie fajne gary: coś pomiędzy patelnią i garnkiem... To się chyba nawet nazywa rondelek... No więc można to wszystko robić w rondelku. Jak już to wszystko będzie miało w miarę niedaleko do końca (jakieś 10 minut) to dorzucamy banany pokrojone w wesołe 2-centymetrowe walce (walczyki) i rodzynki (nie krojone). Potem jeszcze roztapiamy w tym czekoladę (tak z 2 paski) i dodajemy czyli. Czyli chilli. Robi się z tego wszystkiego kupa przypominająca prawdziwą, ale smakuje wcale nieźle - serio! W międzyczasie gotujemy ryż i już. To wszystko. Dziękuję za uwagę i życzę smacznego!
PS Ja też żałuję, że nie ma tu cebuli... No bo jak tak obiad bez cebuli... No ale tak cebulę z czekoladą?
Kurczak z czekoladą
Autor: misiuziu
piątek, 3 czerwca 2011, 09:36
komentarze: (2)
Nieśka pisze:
2 lipca 2011 22:22:00 CEST
hmm, ciekawe, kurczak z bananem to słyszałam i chyba bym polubiła, ale jeszcze z czekoladą?
misiuziu pisze:
3 lipca 2011 05:41:00 CEST
A Ty nie miałaś przestać czytać blogi i zająć się pracą mgr? :P
Ciekawy smak z czekoladą, ale nie należy przesadzić.
Ciekawy smak z czekoladą, ale nie należy przesadzić.