Idealny sposób na wydanie ostatnich pieniędzy, na pewno nie jest to tani przepis, ale dobry na każdą okazję zarówno wieczór z przyjaciółmi (zawsze w jakiś magiczny sposób dowiadują się, że coś się upiekło) a także stypy i inne rodzinne imprezy. W pewnych kręgach sernik ten stał się już nawet walutą (miesięczna opłata za Internet - jedna blacha dla sąsiada) i wymarzonym prezentem (kolejna blacha dla przyjaciół w dniu urodzin).
Czas przygotowania od pierwszej myśli „zrobię sernik” do momentu delektowania się gotowym produktem około 2 h. (Wiem, wiem – dość długo, ale warto czekać)
Czas przygotowania masy serowej dla wprawionego kucharza 10 minut…
Składniki:
- 10 jajek (trzeba kupić sąsiedzi tyle nie pożyczą)
- 1kg. sera najlepiej w wiaderku oszczędza się sporo zachodu
- 30dkg masła (półtorej kostki)
- 1,5 szklanki cukru
- 0,5 szklanki kaszy manny
- cukier wanilinowy jedno opakowanie
- herbatniki
Cena około 20 zł wszystkie składniki dostępne w Lidlu…
Myjemy łapki, zamykamy kota w łazience (posiadacze kotów docenią ten punkt programu) i zabieramy się do dzieła. Rozdzielamy żółtka i białka jaj do dwóch uprzednio przygotowanych misek sporych rozmiarów. Do białek dosypujemy szczyptę soli i ubijamy na sztywną pianę (tak, co by miseczkę można było do góry nogami odwrócić i nie trzeba było zawartości z podłogi sprzątać) a potem odstawiamy na bok i zapominamy o nich na jakiś czas (pod warunkiem, że kot na pewno siedzi w łazience). Do żółtek dodajemy pozostałe składniki w dowolnej kolejności i ucieramy mikserem na jednolitą masę.
Następnie przekładamy ubite białko do masy serowej i delikatnie mieszamy łyżką. Blachę smarujemy masłem i wykładamy herbatnikami. Przelewamy ciasto na obłożoną jak się patrzy blaszkę i wstawiamy do rozpalonego do czerwoności piekarnika… i tu się zaczynają schody, bo w zależności od tego, jakie parametry posiada wasz piekarnik będziecie musieli dostosować najistotniejsze koordynaty, czyli temperaturę i czas wypieku. Ja w moim cudzie techniki zamykanym na widelec, piekę przez 15-20 minut w najwyższej temperaturze a potem 180`C przez 40-50 minut. Czas pobytu sernika w piekarniku można sobie uprzyjemnić deserem z truskawek i bitej śmietany…
Upieczony sernik pozostawiamy w piekarniku przez pół godziny, intensywnie go obserwując, bo licho nigdy nie śpi i gdy się najmniej tego spodziewamy, może się okazać, że ktoś w pośpiechu właśnie pochłania jeszcze gorący wypiek. Jeśli uda nam się do takiej sytuacji nie dopuścić i mamy sernik w jednym zgrabnym kawałku, jego wierzch można pokryć cukrem pudrem lub jak ktoś ma wenę bawić się w robienie lukru lub polewy czekoladowej. Na ciepło sernik smakuje jeszcze lepiej. Nie wiem jak długo pozostaje świeży, bo nie zdarzyło się jeszcze, żeby wytrzymał do następnego dnia niezjedzony.
Surowa masa też jest niezła a dokładnie wylizana miskę łatwiej się myje. Do sprzątania radzę zaangażować kota, wynudziło się pewnie biedactwo…
Zbrudzone naczynia i nie tylko:
- miski sztuk dwie
- "piórka" od miksera
- łyżka
- blacha do ciasta