Przesyłam swój autorski przepis na wariację na temat luksoswego deseru - plaisir sucre. Czekolady trochę tu potrzeba.. :)
Mus czekoladowy:
- 110 g śmietanki kremówki
- 80 g białej czekolady
Kremówkę podgrzewamy. Zalewamy nią posiekaną czekoladę i mieszamy do rozpuszczenia. Ochładzamy i wstawiamy do lodówki.
Ganache:
- 55 g śmietanki kremówki
- 60 g białej czekolady
Dacquoise:
- 60 g cukru pudru
- 20 g cukru kryształu
- 60 g białek (wyszło mi akurat z 2 jaj)
- 105 zmielonych orzechów laskowych
- 50 g orzechów laskowych uprażonych na suchej patelni i posiekanych
Zmywamy i idziemy spać!
Dzień II:
Płatki z mlecznej czekolady:
- 150 g mlecznej czekolady
2 arkusze papieru do pieczenia lub folii o wymiarach min. 24x18 cm. Wymiary dopasowujemy do naszego rozmiaru ciastek! Będzie potrzeba 2 płatków na każde ciastko.
Czekoladę topimy w kąpieli wodnej. Wylewamy na folię i rozsmarowujemy. Przykrwamy drugim arkuszem i przenosimy w chłodne miejsce do zastygnięcia. Wtedy odrywamy papier i kroimy na płatki.
Krem czekoladowo-orzechowy
- 35 g orzechów laskowych - z grubsza posiekanych
- 4 łyżeczki cukru
- 35 g kremu czekoladowego typu Nutella
- 50 g białej czekolady
- 20 g drobno pokruszonych wafelków lub rurek waflowych (dałam 35 i było trochę za gęste)
- 15 g masła
Na patelnię wsypujemy cukier. Czekamy, aż zacznie brązowieć. Wtedy wsypujemy orzechy. Mieszamy, żeby karmel pokrył orzechy. Przekładamy je na folię aluminiową. Przykrywamy drugim arkuszem i kruszymy wałkiem.
Czekoladę i masło rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Dodajemy krem czekoladowy i orzechy. Zdejmujemy z ognia i dodajemy jeszcze wafelki. Mieszamy. Rozsmarowujemy na dacquoise. Kroimy je na odpowiednich rozmiarów sztabki.
Mus czekoladowy, część II:
Wyjmujemy mus z lodówki i ubijamy mikserem.
A teraz możemy bawić się w montera: składanie!
Na dacquoise rozsmarowujemy wyjęte z lodówki ganache. Przykrywamy płatkiem czekoladowym. Wyciskamy mus i przykrywamy kolejnym płatkiem.
Voila! patrzymy z łezką wzruszenia i zachwytu w oku na swoje dzieło.