Wszyscy na pewno czekają na wyniki konkursu - i na pewno się doczekają. Ale to nie dziś :) Dziś jest sprawa wagi ważniejszej. Szczęśliwym trafem się dowiedziałem (prawie upewniłem już), że będę miał duuuużo wolnego w majówkę. A może nawet jeszcze więcej :) (na samym końcu będzie najważniejsza informacja, więc doczytaj do końca)
W związku z powyższym, urządzam sobie wycieczkę w świat. Jako "świat" rozumiem dwie opcję:
Opcja pierwsza
Wyruszam z Wrocławia, jadąc stopem (brum!) i dojeżdżam w ciągu dwóch dni do Szwajcarii. Tam zatrzymuję się u mojego przyjaciela Wojtka, z którym mieszkałem w Krakowie (o tutaj możecie poczytać o jego podróżach). Tam podobno jest pięknie i jest duży widelec :P
Zdjęcie zajumałem Wojtkowi z bloga, a co!
Tam, przebywając dni parę, zamierzam zwiedzać (widelec zobaczyć na żywo i takie tam). A później powrót do domu. W czasie drogi noclegi (jeśli jakieś będą potrzebne) odbywać się będą w namiocie. Mam taki specjalny namiot z firankami, nawet była na nim kiedyś namalowana ośmiornica (dla ochrony przed dzikami oczywiście).
W prawdzie nie jestem do końca pewien, czy Wojtek wtedy będzie tam i czy będzie chciał mnie przenocować, ale niewątpliwie tak będzie :P
Opcja druga
Opcja druga jest równie piękna jak opcja pierwszą. Jedyna różnica to taka, że do jej realizacji potrzebna będzie iście ułańska fantazja (czyli to, co posiadam w nadmiarze).
Ruszam z Wrocławia. Jadę na południe (tak, ze dwa dni). W zależności gdzie się uda dojechać, tam ostaję na dni parę śpiąc u ludzi dobrej woli, zwiedzam, bawię się i w ogóle takie tam :P Następnie do domu wracam.
A jak wiadomo, "Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu" to może się uda i tam dojechać :)
Teraz będzie ta ważna informacja, o której pisałem na początku.
Jeśli zastanawiacie się, po co to wszystko piszę, to Wam powiem. Nie mam zamiaru się tylko chwalić (ale to też miła część tego wpisu). Otóż samemu w takiej podróży może być smutno (jak deszcz i błoto będzie). No dobra, może "smutno" to złe słowo :P W każdym razie szukam towarzysza podróży (teoretycznie płeć nieważna, ale wolałbym jednak płeć piękną, łatwiej im łapać stopa :P).
Więc jeśli uważasz, iż nadajesz się do podróży stopem przez Europę, to napisz do mnie. Jeśli uważasz natomiast, że się nie nadajesz, ale masz ogromną chęć pojechać - także napisz :) Podróż planuję w dniach 1-6 maja lub 29 kwietnia - 6 maja (dokładnie to będę wiedział jutro).
Adres do mnie plum.ziu(stopem_na_koniec_swiata)gmail.com. W mailu napisz 3 zdania o sobie, co robisz, dlaczego chcesz jechać, zamieść jakieś głupie zdjęcie na którym jesteś, a na końcu dopisz "Chcę jechać, mogę jechać i pojadę, bo chcieć to móc".
Jeśli chcesz napisać maila w stylu "Chciałbym/chciałabym jechać, ale nie mogę, bo coś tam" to sobie podaruj. Chcieć to móc. Więc takie maile wyjątkowo oleje.