Składniki:
- ryż, jeden woreczek
- marchewka z groszkiem, jakieś pół mrożonej paczki albo spora garść
- jajko czy dwa
- mała cebulka
- kiełbasa zwyczajna, jakieś 7 cm
- pierś z kuraka (zamiast kiełbasy)
- ostra papryczka
- olej
- kostka rosołowa
- sól i pieprz
Porcja jest na dwie osoby lub na dwa razy.
Do gotującej się wody wrzucamy kostkę rosołową, woreczek z ryżem i marchewkę z groszkiem. Gotujemy to 10 minut. Ryż będzie jeszcze dość twardy, ale jeszcze będzie się go smażyć więc później zmięknie.
Padlinkę pokrojoną wrzucamy na rozgrzany olej. Można też robić bez mięska, wychodzi taniej :) Zanim jednak to zrobimy obieramy cebulę i kroimy ją w półtalarki, znaczy się najpierw na pół, a później w paski. Paprykę myjemy, usuwamy pestki (nie radzę później dotykać okolic oczu) i kroimy w małe kawałeczki. Cebulkę i paprykę kładziemy na talerz, na którym będziemy jeść (nie warto brudzić kolejnego naczynia). Jak się padlinką podsmaży to wrzucamy do niej cebulę i paprykę i smażymy chwilę na małym ogniu.
Jak już cebulką zrobi się lekko miękka to zmniejszamy ogień tak mocno, jak tylko można. Wyciągamy ryż i wrzucamy go na patelnię. Bierzemy garnek i talerz (ten z którego będziemy jedli) i odlewamy marchewkę, ale w taki sposób, żeby jeszcze zostało w niej z pół szklanki wody (taka żółta będzie od kostki rosołowej). Wrzucamy to na patelnie i mieszamy razem.
Ta woda od marchewki i ryżu powinna zakrywać całość i się lekko gotować. W między czasie wbijamy dwa jajka do kubka, solimy pieprzymy (dość sporo bo to będzie na cała potrawę) i bełtamy (nie mylić z piciem bełtów). W tym czasie woda powinna się prawie cała wygotować. Mam nadzieję, że nie zapomnicie żeby to czasami zamieszać :)
Wlewamy jajka i mieszamy cały czas, aż jajka zrobią się na tyle suche (to może złe słowo), że nie będzie się razem ciągnęło, tylko tak fajnie się poskleja z reszta składników.
Jest pyszne! Najważniejsze w tej potrawie to ryż, marchew, groszek i jajka. Resztę składników można pominąć :) Jest to świetne urozmaicenie do ryżu, który się je zaczynając studia.
Bardzo dziękuję za maile od was z przepisami. Cały czas je czytam i zastanawiam się kiedy ugotować te potrawy, ale na pewno to kiedyś zrobię :P
Zbrudzone naczynia i nie tylko:
- garnek
- patelnia
- łyżka i widelec
- nóż
- deska do krojenia
- talerz