Może nie do końca tak jak w tytule, ale coś koło tego :) Napisał do mnie Janek, lat 20, UMK, filologia polska (po tym konkursie wszyscy się jakoś tak dokładnie podpisują:P ). A oto jego przepis.
"W sumie to co chcę zaproponować to nie przepis ^^' Ale może się przyda.
Jeśli zrobiliśmy czegoś za dużo/przywieźliśmy z domu/została nam
pizza, a nie mamy mikrofali/piekarnika (jestem w takiej straszne
sytuacji ;( ) i nie chcemy, żeby się zmarnowało bierzemy garnek oraz
talerz o średnicy nieco większej niż garnek oraz koniecznie przykrywkę
do garnka lub drugi talerz.
Nalewamy wody do garnka, starczy do połowy. Kładziemy talerz na
niniejszym. Na talerz kładziemy produkt spożywczy mający się podgrzać.
Odkręcamy gaz i czekamy aż zagotuje się woda. Sama temperatura pary
wystarczy, żeby dany obiekt podgrzać, woda nie musi się koniecznie
gotować. Należy to wszystko przykryć, żeby ciepło nie ulatywało i
rzeczony posiłek był podgrzany równomiernie. Czekamy aż będzie
wszystko w takiej temperaturze jaką preferujemy dla danego produktu
spożywczego i zdejmujemy talerz. Jest mokry od spodu, ale można
podłożyć deskę/wytrzeć i z niego jeść.
Metoda może się też teoretycznie nadawać do wskrzeszania suchych bułek
i chleba, ale jeszcze nie próbowałem ;-)
Brudnych rzeczy poza talerzem nie ma, a w garnku możemy ugotować potem
ryż, bo woda jest czysta i ładnie przegotowana, albo wodę zwyczajnie
wylać."
I taki oto przepis nie przepis wysłał mi Janek. Zaintrygował mnie ten przepis, bo wydał mi się sposób bardzo ciekawy. Niestety za cholerę nie mogłem sobie wyobrazić tego garnka i talerzy, więc poprosiłem o przedstawienie graficzne i więcej uwag, oto co dostałem:
"Chodzi o to, żeby czerwony talerz NIE WPADŁ do środka, a zielony może już być jakikolwiek, byleby przykrywał to, co się podgrzewa. Zielony nawet nie musi być talerzem, tylko nawet miską (na obrazku podgrzewam pieczone ziemniaczki z przyprawami przywiezione z domu ;-) )
Nie napisałem, żeby uważać na czerwony talerz - jest gorący. Można dla oszczędności położyć go potem na zielonym, żeby się nie poparzyć. ( SERIO !!! )
Warto też czasem wszystko podnieść, żeby ciśnienie pary troszkę zmniejszyć tak dla czystego bezpieczeństwa. Dodatkowo sprawdzamy czy woda nie wyparowała, ale to się zdarza tylko jeśli się coś naprawdę długo podgrzewa.
Sposób generalnie bezpieczny. Jedna kontrola na 15 minut powinna wystarczyć, a w sumie samo podgrzewanie nie trwa dłużej.
Przypominam, że sposób jest na PODGRZEWANIE nie gotowanie. I nie jest to sposób na gotowanie na parze."
I jeszcze na koniec parę informacji technicznych. Przystąpiliśmy do programu partnerskiego zabawek dla dużych chłopców :) Dlaczego? Bo te zabawki są fajne :D
Polecam samo chłodzący kufel do piwa, którego będę szczęśliwym posiadaczem :D
Anonimowy pisze:
23 kwietnia 2009 15:17:00 CEST
Ja naszczescie posiadam mikrofalowke ;p wiec nie musze kombinowac tak wgl fajny blog :)
Agata Chmielewska (Kurczak) pisze:
23 kwietnia 2009 20:35:00 CEST
Polski student to jednak pomysłowy jest!
jednak i tak dziękuje losowi za mikrofalę i piekarnik ;)
jednak i tak dziękuje losowi za mikrofalę i piekarnik ;)
Kłamca pisze:
24 kwietnia 2009 07:17:00 CEST
Cieszcie się zatem. Ciekaw jestem co będzie jak prąd siądzie, a głód przyprze :P
Agata Chmielewska (Kurczak) pisze:
25 kwietnia 2009 12:39:00 CEST
a tu może gaz sie skończyć :P
Kłamco rozumiem, ze u Ciebie w domu w obawie, że prąd się skończy tylko tak odgrzewacie potrawy?
Kłamco rozumiem, ze u Ciebie w domu w obawie, że prąd się skończy tylko tak odgrzewacie potrawy?
Kłamca pisze:
26 kwietnia 2009 14:47:00 CEST
Agusiu źle rozumiesz.
U mnie w domu jest mikrofalówka i piekarnik. Ale tu u siebie na studiach nie dysponuje takimi luksusami. Dlatego też ta "garnkowa" metoda jest jedyna jaką mogę stosować. Bo nie wszystko można podgrzać na patelni.
U mnie w domu jest mikrofalówka i piekarnik. Ale tu u siebie na studiach nie dysponuje takimi luksusami. Dlatego też ta "garnkowa" metoda jest jedyna jaką mogę stosować. Bo nie wszystko można podgrzać na patelni.
Anonimowy pisze:
10 maja 2009 12:13:00 CEST
ja stosowalem technike zelazko + talerz zaroodporny, tez sie podgrzewa :D:D