Składniki:
- cebula, duża
- cukier
Obieramy cebulę i kroimy ją na kawałki. Kawałki nie muszą być piękne czy równe - można siekać na oślep - jednak im mniejsze kawałki, tym szybciej wydziela się sok, na którym nam zależy. Do miseczki wrzucamy trochę tej cebuli, zasypujemy sporą ilością cukru, później na to znowu cebule i znowu cukier. I tak do wyczerpania zapasu (cebuli, nie cukru). Nie wiem ile dokładnie tego cukru ma być, ale na pewno ma być go sporo.
Tak przygotowaną "miksturę" odstawiamy na jakiś czas. U mnie w domu zawsze stała na oknie. Po paru godzinach, cebula zacznie puszczać sok. I to jest syrop, który pomaga właśnie na kaszel. Jak tak sobie stoi, to spijamy sobie łyżeczką syrop, gdy tylko czujemy potrzebę. W razie jak przestaję się wydzielać syrop, zasypujemy to znowu cukrem.
Zaletą tego rozwiązania jest cena takiego syropu na kaszel. Minusem jest natomiast... hmmm... wali od nas cebulą na dwa metry (dlatego w razie czego polecam syrop na noc).
Zbrudzone naczynia i nie tylko:
- nóż
- deska
- miseczka