Nadeszła wiekopomna chwila. Otóż, po tylu konkursach na pokazywanie cycków, ogłaszam konkurs na cycek idealny. Tym razem nie chodzi o piersi z kurczaka (doczytajcie do końca zanim polecą na mnie bluzgi).
W związku z tym, że się wyprowadzam, Wojtek znalazł na moje miejsce współlokatora. Współlokator jest płci żeńskiej (czyli posiada cycki), potrafi robić milion różnych rzeczy (od biżuterii po portrety) i, oraz, również mydło. Od słowa do słowa, doszliśmy we trójkę (ja, Wojtek i Kinga) do wniosku, że trzeba znaleźć cycek idealny i zrobić mydło w jego kształcie :) I stąd ten konkurs.
Otóż poszukujemy cycka idealnego. Nie chodzi o to, żeby był jak największy, tylko jak najbardziej kształtny. Celujemy w rozmiar B lub C (jak będzie większy to trudno, mydło będzie większe).
Jak wziąć udział w konkursie należy przesłać zdjęcie cycków - nie koniecznie nagich. Wystarczy, że da się ocenić ich kształt przez bluzkę/koszulkę czy coś. Idealne będą mokre podkoszulki :)
Z pośród nadesłanych zgłoszeń wybierzemy do 10 najlepszych cycków. Z nich, w Krakowie, zostanie zdjęta forma przez Kingę (w razie potrzeby w asyście innych osób), w postaci silikonowego odlewu (podobno silikon i cycki to się lubią).
W kolejnym etapie Wysoka Komisja Oceniania Cycków, w składzie co najmniej 3 osobowym (ja, Wojtek oraz Kinga) oceni odlewy cycków. Cycek idealny wygra.
Nagrody.
W sumie to tylko jedna. Główną nagrodą będzie mydło w kształcie cycka - zapach eteryczny do wyboru (w ramach dostępnych, nie znam się, ale wybór jest raczej duży) + plus jakiś składnik będący pilingiem. Po co takie mydełko? A no dla swojego faceta. Żeby w delegacjach czy na wakacjach pamiętał o Twoich cyckach :)
Zgłoszenia należy przesyłać na adres plum.ziu(cycek)gmail.com
P.S.
Teraz drogie Panie możecie sypać na mnie bluzgi :P
Truscaveczka pisze:
6 lipca 2011 14:44:00 CEST
Nie mogę się oprzeć - co to są cycki C? Bo jej bohu, 60c a 90c to jest znacząca różnica (to ostatnie to kulturysta na sterydach). A dla odmiany 60F to pierś niewielka, acz apetyczna ;)
A najlepsze cycki i tak są faszerowane serem z niebieską pleśnią i zapiekane :D
A najlepsze cycki i tak są faszerowane serem z niebieską pleśnią i zapiekane :D
misiuziu pisze:
6 lipca 2011 14:48:00 CEST
Cycki C to cycki "cudowne". Przecież to od razu wiadomo. B - boskie. Jak można nie wiedzieć takich podstawowych rzeczy :P
I ja wolę nie jeść spleśniałego jedzenia, bez względu na kolor pleśni.
I ja wolę nie jeść spleśniałego jedzenia, bez względu na kolor pleśni.
Nieśka pisze:
6 lipca 2011 21:30:00 CEST
Lepiej nie jeść pleśni, bo się może okazać, że jest się w ciąży, a to ciąży szkodzi. A nie rozumiem uwielbienia biustu, ja tam wolę pupki:D a ta pierś, przepraszam ma być w stanie podniecenia czy taka, że tak powiem "spokojna"?;) Będzie kiedyś konkurs na łade ucho?:)
misiuziu pisze:
6 lipca 2011 21:43:00 CEST
Po prostu nie ogarniasz męskiego umysłu :P Pupki są fajne, ale mydło wyszło by za duże.
Najlepsza pierś była by w stanie podniecenia, ale podczas zdejmowania formy raczej cieżko będzie utrzymać ten stan, więc niech będzie "spokojna". Pokaż swoją pierś, to powiem Ci czy masz szanse ;)
Uszy... na piersi się tak czasami mówi :P
Najlepsza pierś była by w stanie podniecenia, ale podczas zdejmowania formy raczej cieżko będzie utrzymać ten stan, więc niech będzie "spokojna". Pokaż swoją pierś, to powiem Ci czy masz szanse ;)
Uszy... na piersi się tak czasami mówi :P
Nieśka pisze:
7 lipca 2011 10:30:00 CEST
Ale, że niby gdzie się tak mówi?:P Ja nie pokażę, tylko dużo gadam, a mało z tego wynika konkretów:D
p.s. fakt, nie ogarniam skumulowania facetów w liczbie 5 w jednym domu, to wszystko wyjaśnia;)
p.s. fakt, nie ogarniam skumulowania facetów w liczbie 5 w jednym domu, to wszystko wyjaśnia;)
misiuziu pisze:
9 lipca 2011 10:54:00 CEST
Fakt, krowa co dużo muczy, mało mleka daje :P
Skumulowania 5 facetów? Nie trafiłaś. Pomysł zrodziłem się w grupie dwóch facetów :P
Aczkolwiek jak wczoraj jechałem stopem do Poznania, to dwóch gości zgłaszało swój "wolontariat" do kontroli jakości :P
Skumulowania 5 facetów? Nie trafiłaś. Pomysł zrodziłem się w grupie dwóch facetów :P
Aczkolwiek jak wczoraj jechałem stopem do Poznania, to dwóch gości zgłaszało swój "wolontariat" do kontroli jakości :P
Nieśka pisze:
12 lipca 2011 20:45:00 CEST
Apropo Poznania, to dziś zrodził mi się pomysł, żeby tam pojechać na 2-3 dni. Może znasz te tereny i wiesz, co tam ciekawego? pzdr
misiuziu pisze:
12 lipca 2011 20:51:00 CEST
Koło dworca, w kierunku starówki, jest ładny zielony trawnik. Koło pierwszej w nocy włączają się tam zraszacze i bajerancko chodzi się wtedy na boso po trawie :)
Poza tym to widziałem jakiś zamek (pan ochroniarz opowiadał na temat jego historii) i starówka też całkiem spoko (chociaż ilość ludzi mnie jakoś tam przytłaczała).
I nic więcej w Poznaniu nie widziałem (nie licząc uczelni, na którą się nie dostałem).
Poza tym to widziałem jakiś zamek (pan ochroniarz opowiadał na temat jego historii) i starówka też całkiem spoko (chociaż ilość ludzi mnie jakoś tam przytłaczała).
I nic więcej w Poznaniu nie widziałem (nie licząc uczelni, na którą się nie dostałem).
Nieśka pisze:
12 lipca 2011 22:05:00 CEST
a co za uczelnia? tak, trawniki są pasjonujące, ale ja wolę chyba te nieogolone, podmiejskie. A z atrakcji turtstycznych http://www.pyrabar.pl/ albo http://www.poznan.pl/mim/public/events/events.html?co=print&id=53353 a tak w ogóle to podobno to niebezpieczne miasto, ale pewnie mniej niebezpieczne niż atakujące pomidoro - ketchupy;)Co teraz będzie? Tort na śniadanie?:) ;)
misiuziu pisze:
12 lipca 2011 22:36:00 CEST
Politechnika - jakoś nie widziałem sobie na innych studiach niż technicznych.
Ja w Poznaniu byłem tylko przez przypadek i nie miałem go zwiedzać, dlatego nie ogarniałem, co warto zobaczyć i gdzie. Dzień wcześniej dostałem propozycję jechania stopem do Szczecina przez Bydgoszcz. To był tak głupi pomysł, że musiałem się zgodzić :)
A tort jest za słodki na śniadanie :P
Ja w Poznaniu byłem tylko przez przypadek i nie miałem go zwiedzać, dlatego nie ogarniałem, co warto zobaczyć i gdzie. Dzień wcześniej dostałem propozycję jechania stopem do Szczecina przez Bydgoszcz. To był tak głupi pomysł, że musiałem się zgodzić :)
A tort jest za słodki na śniadanie :P
Pompka do wody pisze:
22 lipca 2011 20:43:00 CEST
a ja polecam piersi z kurczaka zasmażane z papryką marynowaną! palce lizać;) A z jakiego tłuszczu robicie mydło?!
misiuziu pisze:
22 lipca 2011 20:52:00 CEST
Roślinnego :)
W zależności od wielkości cycka mniej lub bardziej luksusowego. Kinga ma całą rozpiskę wszelakich tłuszczy wraz z proporcami mieszania ich z jakąś zasadą.
W zależności od wielkości cycka mniej lub bardziej luksusowego. Kinga ma całą rozpiskę wszelakich tłuszczy wraz z proporcami mieszania ich z jakąś zasadą.
With Love pisze:
27 września 2011 12:19:00 CEST
Bożesztymój, mydło-cycek to genialna sprawa! Szkoda tylko, że się będzie zmniejszał przy okazji każdego mycia.
I narobiliście mi ochoty na cycki z serem, a siedzę w pracy i nie mam obiadu. Bu.
I narobiliście mi ochoty na cycki z serem, a siedzę w pracy i nie mam obiadu. Bu.