Kliknij w kubek
i dowiedz się, jak go wygrać!

comments post
Studenckie gotowanie. Proste, smaczne przepisy! Niekoniecznie z ryżem. Kuchnia studencka w najlepszym wykonaniu.

Farsz ruski

Autor: misiuziu czwartek, 14 lutego 2008, 22:38 komentarze: (16)
Przepis mówi o samym nadzieniu do pierogów ruskich albo krokietów z takim nadzieniem, ale farsz sam w sobie jest tak pyszny, że można go jeść samego.

Składniki:

  • ziemniaki, 2kg

  • cebula, dwie duże

  • twaróg, około 0,7kg

  • boczek, najlepiej wędzony (ale nie koniecznie), kawałek za 2 zł

  • sól,pieprz, czerwona papryka w proszku



Ziemniaki obieramy i gotujemy według przepisu. Robimy to w garnku zdobytym wcześniej. I to robimy na samym początku, bo w czasie jak ziemniaczki będą się wesoło pluskać w wodzie (pod czujnym okiem jakiegoś ratownika) zajmiemy się krojeniem reszty składników.

Z boczku odcinamy skórę (chyba, że jak ktoś lubi) i kroimy go w jak najmniejsza kostkę. Żeby jednak się to udało trzeba mieć cholernie ostry nóż. Niestety takiego noża nie posiadam, więc zrobiłem to sposobem. Najpierw pokroiłem boczek w większą kostkę, a jak się usmażył i wystygł (i co przede wszystkim było go łatwiej kroić) podziabałem go na mniejszą kostkę (bardzo bardzo malutka).

Tak się rozpisałem o krojeniu, że zapomniałbym bym napisać o smażeniu. Boczek ma być usmażony na rozgrzanej patelni. Nie dajemy żadnego tłuszczu. Z boczku wytopi się go dostatecznie dużo. Boczek wyławiamy do miseczki (i kroimy go po wystygnięciu, jeśli nie mieliśmy ostrego noża) a to się wytopiło zostaje na patelni.

Jak boczek się smaży, a ziemniaki gotują, obieramy cebule i kroimy w bardzo drobną kosteczkę. Wiem, że jest to czasochłonne i nie zbyt ciekawe zajęcie (chodzi mi o krojenie w drobna kosteczkę), ale niestety konieczne. Przy tej masie ziemniaków i twarogu i małej ilości pozostałych składników, żeby... Nie wiem jak to napisać :P Może tak: Musi być drobno żeby było wszędzie. Mam nadzieję, że mnie zrozumieliście :P

Pokrojoną cebule wrzucamy na patelnie po boczku (właśnie dlatego nie należało wylewać tego tłuszczu) i smażymy. Może wam się wydawać, że jest za dużo tłuszczu ale to nie prawda. Gwarantuje, że jest go w sam raz. I cebulka powinna być jakiegoś takiego, lekko złocistego koloru. Wtedy jest gotowa. Bym zapomniał, że trzeba dodać do tego sporo czerwonej papryki w proszku.

Jak już to wszystko zrobiliśmy to czekamy aż się ziemniaki ugotują. Jeśli mamy taka gniotkę (?) do ziemniaków to chyba wiadomo co trzeba zrobić. Jeśli nie to czekamy aż bulwy trochę ostygną. Można też teoretycznie rozgnieść je widelcem ale jest to mało skuteczne. Jak ostygną to myjemy ręce i zgniatamy je dłonią. Tak po prostu wkładamy go do ręki i ściskamy. "Szybko i z fasonem" - jak to mówią w "Allo allo".

Dodajemy resztę składników i mieszamy wszystko razem (wszystko w tym dużym garnku). Dosypujemy soli i pieprzu do smaku. Paprykę radze dodać do cebuli podczas smażenia, bo tak jest chyba najwygodniej ją rozprowadzić równomiernie w całym farszu.

I to w sumie wszystko odnośnie farszu. Niedługo dam przepis na pierogi z tym farszem :D

Zbrudzone naczynia i nie tylko:

  • garnek

  • patelnia

  • miska

  • deska do krojenia

  • łyżka do smażenia, nóż

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Dodaj komentarz

ciastek pisze:

24 lutego 2008 22:42:00 CET
Niecierpliwie wyczekuję przepisu na pierogi.

Anonimowy pisze:

28 lutego 2008 01:50:00 CET
Łołoło, pierogi? Porównując pierogi do 'sałatki z zupki chińskiej' da się zauważyć niezły wzrost stopnia zaawansowania ! :D

misiuziu pisze:

28 lutego 2008 08:39:00 CET
Może troszeczkę bardziej zaawansowane, ale gotuje hurtowo (raz a porządnie, ale na cały dzień). I mimo wszystko pierogi ruskie w tej wyszły cenowo porównywalnie do sałatki z zupki chińskiej.

Anonimowy pisze:

2 marca 2008 02:03:00 CET
No ale pierogi to już trzeba zrobić jakieś ciasto, mieć wałek i w ogóle... :D

misiuziu pisze:

2 marca 2008 09:29:00 CET
A znasz studenta, który ma wałek? Wałkowałem pierogi pokalem i muszę przyznać, że świetnie się to nim robi.

A zrobić ciasto na pierogi jest prościej niż zrobić do nich farsz. Tylko później zostaje jeszcze sklejanie i gotowanie...

Anonimowy pisze:

3 marca 2008 21:27:00 CET
zawsze zostaje butelka po piwie .. :D

misiuziu pisze:

3 marca 2008 23:16:00 CET
Butelka po piwie nie zdaje egzaminu niestety.

Dzieje się tak dlatego, że algo zostają nalepki i jak trochę wody nabiorą to się kleją do ciasta, albo butelek nie ma i na butelce jest klej, który trzeba by było dokładnie umyć.

Pokal do pierogów jest o tyle dobry, że ...

Dokończę przy okazji pisania przepisu na pierogi :)

Anonimowy pisze:

9 marca 2008 22:06:00 CET
Pierogi! Pierogi!

Anonimowy pisze:

10 marca 2008 19:10:00 CET
najlepsze pierogi w krakowie to sa w barze mlecznym "gornik" przy szpitalu Dietla, troche obskurnie i prl-owo, ale za to dania pierwsza klasa ;) i pierogi ruskie za 2.74 zl!
pozdrawiam

Anonimowy pisze:

7 maja 2008 09:32:00 CEST
chyba sie nie doczekamy na te ruskie. trzeba bedzie kupic gotowe w tesco ;P

Anonimowy pisze:

20 maja 2008 11:46:00 CEST
Tak sobie czytam blog, naprawde fajna sprawa. Widac, ze autor zdazyl juz zebrac dosyc duzo przepisow (jak na studenta :D) - niezmiernie przydatnych dla innych. Styl i tresc wpisow dodaja odwagi do gotowania ;) Pozdrawiam!
Tomem

misiuziu pisze:

20 maja 2008 13:48:00 CEST
W tym tygodniu napisze o pierogach. Chyba że złamie obie ręce :P

Anonimowy pisze:

24 maja 2008 21:38:00 CEST
misiuziu pisze...

Butelka po piwie nie zdaje egzaminu niestety.Dzieje się tak dlatego, że algo zostają nalepki i jak trochę wody nabiorą to się kleją do ciasta

ee. Ciasto w trakcie wałkowania trzeba posypywać odrobiną mąki, wtedy nic się do niczego nie klei.
Ja zawsze wałkuję butelką, jaka sie nawinie, gdyż aczkolwiek juz jestem po studiach i panią domu (wynajmowanego), nie dorobiłam się wałka.

beatrisska pisze:

7 stycznia 2009 18:11:00 CET
już dawno się tak nie ubawiłam jak przy czytaniu tych przepisów:):) gratuluję ich autorowi pomysłowości, optymizmu i poczucia humoru z jakim prowadzi ten iście mistrzowski "poradnik kucharski" znając możliwości kulinarne i finansowe ludzi na studenckim garnuszku:) pozdrawia studentka:)

misiuziu pisze:

7 stycznia 2009 18:17:00 CET
Autorom :P

Jest nas dwóch, ja i mój kolega :)

Boczek pisze:

13 września 2009 17:59:00 CEST
Dobrym patentem na ostrzenie noża (i oczywiście jego naostrzenie) są schody w akademiku i każdym innym, wybudowanym za komuny budynku - chodzi głównie o schody z lastrico lub innego megatwardego betonu. W czasie akcji nie należy przejmować się przejmować spojrzeniami jak na głupiego. Po akcji nóż wystarczy umyć. Pozdrawiam z UMEDu łódzkiego.
ananas (3) aromat do ciasta (2) bagietka (3) bakalie (1) banany (2) bazylia (1) biała fasola (2) białka (1) bita śmietana (1) boczek (11) boczniak (1) bób (1) brokuły (2) brzoskwinia (1) bulion (1) bułka (5) bułka tarta (13) buraki (1) cebula (46) chili (4) chińszczyzna (1) chleb (13) chleb razowy (1) chrzan (1) ciastko (1) ciasto francuskie (3) ciemna fasola (1) cola (2) cukier (31) cukier puder (5) cukier waniliowy (6) cukierki (1) curry (2) cynamon (5) cytryna (8) czekolada biała (1) czekolada gorzka (7) czekolada mleczna (3) czereśnie (1) czerwona fasola (2) czosnek (35) drożdże (10) dżem (1) fasolka szparagowa (3) gałka muszkatołowa (1) gotowanie na kolanie (4) goździki (2) granulat sojowy (1) groszek (7) gruszka (1) grzanki (1) grzyby (2) grzyby suszone (1) herbata (2) herbatniki (2) imbir (2) jabłko (9) jajko (62) jogurt (1) jogurt grecki (1) jogurt naturalny (2) kabanosy (1) kakao (6) kalafior (1) kapusta (3) kapusta kiszona (3) kapusta pekińska (4) karkówka (1) kasza manna (5) kaszanka (1) keczup (4) kiełbasa (16) kminek (2) kolendra (2) koncentrat pomidorowy (9) konserwa (1) koper (2) korpus z kurczaka (1) kostka rosołowa (24) kotlet schabowy (1) kotlety sojowe (2) krakersy (1) krewetki (1) kukurydza (7) kurki (1) kuskus (1) liście czarnej porzeczki (1) liść laurowy (1) lód (3) lubczyk (1) łopatka (1) łosoś wędzony (1) maggi (1) majeranek (2) majonez (8) mak (1) makaron (27) marchewka (12) margaryna (8) marihuana (1) marmolada (1) masło (36) mąka (44) mięso (2) mięso mielone (8) mięta (1) migdały (1) miód (3) mleczko kokosowe (1) mleko (20) mleko w proszku (1) mozzarella (1) mózg (1) nachos (1) nać pietruszki (1) naleśniki (3) ocet (1) ocet winny (1) ogórek (5) ogórek kiszony (4) olej (75) oliwa (7) oliwki (4) oregano (1) orzechy laskowe (1) orzeszki solone (1) otręby (2) owoce (1) paluszki rybne (1) papryka (16) parówka (5) patenty (9) pieczarki (12) pieprz (9) piersi kurczaka (19) pietruszka (6) piwo (4) płatki migdałowe (2) pomarańcza (3) pomidor (17) pomidory w puszce (1) pomidory w zalewie (2) por (3) predanie (8) proszek do pieczenia (16) przyprawa gyros (2) przyprawa meksykańska (1) rodzynki (2) rozmaryn (2) rum (1) ryba (1) ryż (16) sałata (2) schab (1) seler (1) ser (19) ser feta (4) ser pleśniowy (3) serek homogenizowany (1) serek topiony (1) serek wiejski (1) sezam (1) słodzik (1) słoiki (1) słonina (1) smalec (5) soczewica (1) sok (5) sok pomarańczowy (1) sok pomidorowy (1) sos boloński (1) sos czosnkowy (1) sos pomidorowy (2) sos sałatkowy (1) sos sojowy (1) sos vinaigrette (1) sos z torebki (1) sól (11) spirytus (2) surówka (2) suszone pomidory (1) syrop wiśniowy (1) szalotka (1) szałwia (1) szczypior (2) szpinak (4) szynka (4) śledź (1) śmietana (17) śmietanka (4) śmietanka 30% (3) tabasco (1) trat pomidorowy (2) truskawki (5) tuńczyk (3) twaróg (4) tymianek (2) tzatziki (1) vegetta (1) wafle (2) warzywa (4) warzywko (4) wino (6) wino białe (1) wiórki kokosowe (1) wiśnie (4) włoszczyzna (7) woda (13) wódka (5) zacierka (1) zasmażka (2) ziemniak (19) zioła prowansalskie (2) zioło (1) zrazy sojowe (1) zupa w proszku (1) zupka chińska (2) żeberka (1) żółtko (1)
A niby kto to ma być?