Naszła mnie dziś ochota na zapiekankę z ryżem, jabłkami i cynamonem. Pieczołowicie otworzyłem folder z zakładkami i wcisnąłem Studenckie gotowanie. Wybrałem ryż, przeglądam, patrzę - nie ma! "Hańba na oba wasze domy!" Tak być nie może! Wykonałem szybki telefon do Mamy (pozdrawiam Mamuś) i niniejszym dzielę się zdobytymi wiadomościami.
Potrzeba nam:
- odpowiedniej ilości torebek z ryżem (tyle, żeby dało się nim wyłożyć
naczynie żaroodporne na około 2-3cm) - jaj kurzych w ilości dwukrotnie większej niż torebek z ryżem
- cukru (tyle małych łyżeczek do herbaty ile jajek
- jednej sztuki cytryny (opcjonalnie)
- jabłek (1 kilogram wystarczy i jeszcze zostanie na
pojedzenie/zabranie na zajęcia) - cynamonu
Ilość tego wszystkiego trzeba dobrać do wielkości naczynia w którym będziemy to piec. Naczynie żaroodporne byłoby najlepsze, ale jeśli nie mamy to można odkręcić rączkę od jakiejś patelni i przy pieczeniu przykryć ją folią aluminiową.
Sporo wcześniej gotujemy ryż, tak żeby miał czas wystygnąć, i przekładamy go do jakiejś miski. Kiedy jest już taki średnio ciepły, a nawet zimny, przystępujemy do dalszych czynności. Myjemy cytrynę i ścieramy z niej skórkę na tarce. Obieramy jabłka i je też trzemy na tarce. Oddzielamy żółtka od białek (które można zachować na bezy/co tam się z białek jeszcze robi) do których wsypujemy odpowiednią ilość cukru i energicznie mieszamy, żeby wyszedł z tego kogel-mogel. Mieszamy go z ryżem i cytrusową skórką, a później wykładamy tym wszystkim naczynie do pieczenia.
Mamy teraz dwie szkoły. Albo kładziemy na wierzch starte jabłka i posypujemy je cynamonem, albo mieszamy jabłka z cynamonem i dopierowykładami na ryż. Tak czy siak jabłka rozkładamy na ryżu.
Rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni Celsjusza i wkładamy przykryte pokrywką/folią aluminiową naczynie. Zapiekamy to około 20 minut. Później zdejmujemy przykrycie, zmniejszamy temperaturę do 150 stopni i pieczemy 5-10 minut, tak żeby jabłuszka się zarumieniły.
Podajemy w naczyniu postawionym na drewnianej desce/talerzu.
Zbrudzone naczynia i nie tylko:
- garnek do gotowania ryżu
- miska w której go mieszaliśmy
- naczynie na białka
- łyżeczka do cukru
- naczynie po koglu-moglu
- tarka
- nożyk do obierania jabłek
- naczynie w którym się to piekło
Jakiś konkurs chyba jest w trakcie, to ja chcę go wygrać. :) Życzę
smacznego i pozdrawiam
To teraz ja to wszystko skomentuję :P Konkurs trwa, jeszcze parę dni (cały czas można podsyłać przepisy). Przepisu takiego jak ten powyżej nie było na blogu, ponieważ cynamon to złooo! :P I jeszcze jedno - przepis miał być z cyckami, więc Janek w kolejnym mailu napisał tak:
"No cycków nie mam, za chudy jestem :P Ale takie znalazłem:
Całkiem w dechę."
No cóż - trudno się z nim nie zgodzić :P