"no, smutek, być samotnym na walentynki to prawie jak być żywym w święto zmarłych"
Koniec cytatu :) Przepis możecie wykorzystać na zbliżający się Tłusty Czwartek (podobno w czwartek będzie).
Składniki:
- ciasto francuskie
- czekolada gorzka (albo nie)
- chili, w postaci proszku albo jakieś drobnej cholery
Nie ukrywam, że pomógł mi ten film - znaczy coś podobnego za mną chodziło, ale moje pomysły na zawijanie ciasta francuskiego były marne. Ale nie o tym chciałem :P
Dokładnie tak jak na filmie tniemy ciasto na takie kwadraciki. Dokładnie tak samo zawijamy (no niestety, trzeba obejrzeć film). Natomiast wypełnienie jest inne. Do środka dajemy 2-3 kawałki czekolady i posypujemy odrobiną chili. Mogą być świeże papryczki ale mocno rozdrobnione (to chyba była by nawet lepsza opcja). Można by spróbować jeszcze dosłodzić czekoladę gorzką, ale nie wiem czy na pewno, bo przecież tego jeszcze nie gotowałem :P
Pieczemy, aż ciasto się przyrumieni i zacznie się rozwarstwiać. Bo ciasto francuskie ma warstwy, jak ogry. Podobno połączenie czekolady z chili popija się alkoholem (jak popijacie wodą to zaczyna bardziej piec) więc polecam grzane wino (albo grzane piwo).
Banalnie proste, banalnie szybkie (nie licząc czasu pieczenia, ale wtedy można się opierdalać) i tanie. 6-7zł w takiej cenie powinniście się zmieścić. Jak się znajdzie okazja, żeby komuś zaimponować moim gotowanie, to właśnie to będę gotować :D
Zbrudzone naczynia i nie tylko:
- nóż
- blaszka